Skończyłam II LO w Szczecinie a następnie Wydział Chemii UAM w Poznaniu i w 1987 r., pracując już w II LO , przejęłam od pani mgr Renaty Koczorowskiej - Pyszkowskiej, mojej nauczycielki chemii, Koło Chemiczne- koło z tradycjami i osiągnięciami.
    I tak zaczęły się lata pracy i przygody intelektualnej.... Zajęcia laboratoryjne, udział w konkursach chemicznych i olimpiadach.. XXXV Olimpiada Chemiczna- dla nas pierwsza,bo pierwsza do której "podchodziła" moja uczennica Jadzia Lisowska - zatrzymałyśmy się na II etapie, niestety. Ale XXXVII Olimpiada Chemiczna /rok 1991!/ okazała się przełomowa - Tomasz Kowalewski został finalistą czyli zakwalifikował się do eliminacji centralnych. Pamiętam do dziś ten moment! Rok póżniej do finału zakwalifikował się ponownie Tomek oraz Robert Michna, uczeń Technikum Chemicznego związanego wówczas z II LO w Zespół Szkół. Kolejny uczeń Technikum Chemicznego /obaj byli uczestnikami Koła Chemicznego!/, Arek Gajek, rok póżniej został Laureatem XXXIX Olimpiady Chemicznej. I można powiedzieć - tak to się zaczęło... Potem byli finaliści : Magda Baśkiewicz, Darek Moskal, ponownie Robert i Arek. A potem przyszedł do II LO Adam Ragan i został trzykrotnie finalistą, w tym dwukrotnie laureatem Olimpiady Chemicznej,stając się "Legendą II LO", nie tylko chemiczną! W latach 1999 i 2000 Łukasz Kula był dwukrotnie finalistą /najpierw zdobył wyróżnienie,a potem tytuł laureata Olimpiady/. W bieżacym roku szkolnym Justyna Jarzębińska została, jako jedyna w okręgu, finalistką XLVII /już!/ Olimiady Chemicznej.
    W międzyczasie uczestnicy koła chemicznego /przemianowanego na "Warsztaty Chemiczne"/wygrali kilka konkursów chemicznych, wykonali setki analiz organicznych i nieorganicznych, rozwiązali i przedyskutowali wiele zadań i testów, przegadali wiele godzin, na tematy niekoniecznie tylko chemiczne... Przeżyliśmy razem wiele zwycięstw i porażek......Obejrzeliśmy wiele przedstawień teatralnych, odbyliśmy wiele rozmów, wypiliśmy morze kawy i herbaty! To łączy, pobrzmiewa w spotkaniach i listach po latach! I za to wszystko, za wspólną chemię i nie tylko, dziękuję wszystkim moim byłym uczniom, a obecnym i przyszłym uczestnikom Warsztatów Chemicznych,życzę, aby pluszowa mysz Justyny, która stała się już maskotką nas wszystkich, przyniosła wiele szczęścia i pomogła w osiągnięciu takich sukcesów,o których nawet nie marzą!

Teresa Kołogrecka- Bajek
Szczecin, kwiecień 2001